Nieuczciwe praktyki pozycjonowania polegające na spamowaniu linkami wychodzącymi do stron konkurencji to już przeszłość. Google Webmaster Central poinformowało 16 listopada 2012 roku o nowym narzędziu służącym do pomniejszania mocy niechcianych linków.
Pytanie początkujących: Czy możemy nie chcieć jakichś linków? Oczywiście, że tak. Nie chcemy by do naszej strony linkowały strony spamerskie, używające technik Black Hat SEO lub farmy linków. Takie odnośniki nigdy nie zrobią nic dobrego dla naszej strony. Mogą jej wręcz zaszkodzić. Google nie lubi również systemów wymiany linków (SWL), linków kupowanych za pieniążki oraz ogólnie rzecz biorąc nienaturalnie wysokich przyrostów linków.
Nowe narzędzie pozwala pokazać wyszukiwarce, które linki z innych stron kierujące użytkownika i pająki do naszej strony ma ignorować. Wpisujemy po prostu adres witryny (lub wgrywamy cały plik z zawartością większej liczby adresów), które uważamy za niegodną posiadania linka do naszej strony i klikamy „disavow links”. Możemy ignorować linki z całych domen lub z pojedynczych podstron.
Jest to jednak narzędzie „ostateczne”. Wpierw powinieneś na wszelkie sposoby próbować usunąć linki ręcznie prosząc właścicieli stron o ich skasowanie. Disavow links może Ci się przydać, jeśli ktoś kiedyś nieumiejętnie pozycjonował strony w imieniu Twoim lub Twoich klientów.
Używanie tego narzędzia nie jest dobrym pomysłem dla większości webmasterów. Zanim zaczniesz ignorować wszystkie linki zastanów się, czy jest to na prawdę potrzebne Twojej stronie. Jeśli seo copywriter, który tworzy Twoje strony zapleczowe jest kompetentny i tworzy unikalne treści w żadnym przypadku nie ignoruj za pomocą Disavow links Twojego zaplecza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz