piątek, 7 marca 2014

Piszecie tam jeszcze? :-)

Dopadł mnie kryzys, wypaliłam się, pisałam 6-8 tekstów na godzinę. Kilka miesięcy temu wyciągnęłam prawie wszystkie wartościowe teksty, jakie napisałam dla Giełdy i wrzuciłam je na własne zaplecza. Wypaliłam się, precle po 1 zł / 1000 zzs i wymagający klienci wypalili mi mózg. MAŁO TEGO! Ostatnio otrzymałam propozycję sprzedaży zdjęć (fotografuję czasem na stocki, bardziej dla frajdy, choć za zdjęcia stawki są wyższe niż za precle i można je sprzedawać wielokrotnie) NA WYŁĄCZNOŚĆ za bodajże 2 zł. Polska mnie rozbraja :-) Postanowiłam, że na jakiś czas Was opuszczę moi drodzy czytelnicy i zajmę się rozwojem w innych dziedzinach niż preclowanie. Pozdrawiam!! Może jeszcze tu kiedyś wrócę, gdy mnie mocno przyciśnie... Textbookersów też nie przetestowałam. Przepraszam bardzo, nerwy mi puściły. Jednego seo copy mniej.
A tak poza tym to konkurencyjne dla moich zleceniodawców serwisy przepisują moje perswazyjne treści ofertowe pisane językiem korzyści, dopieszczone i wymęczone, zmieniając co piąte słowo. Dzięki ludziska, nie ma to jak kreatywność!

8 komentarzy:

  1. Ja jeszcze zostałem przy Giełdzie tekstów, całą resztę sobie odpuściłem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że wróciłaś do pisania dla Giełdy Tekstów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Napisałam tylko 5, żeby odzyskać SA i by reszta wrzuconych tam tekstów szybciej się sprzedała. Przytrafiło mi się pisanie dla siebie około 30 tekstów, z rozpędu machnęłam te 5 więcej ;-) Nie wracam do tego na pełen etat. Jeszcze mnie nie przycisnęło.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety, ale przy klepaniu SEO to norma, że kryzysy dopadają. Spróbuj ludziom stawiać blogi zapleczowe, to już przyjemniejsza robota.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dokładnie. Sam wiem z doświadczenia, że zwykły seo copywriting po pewnym czasie wypala. Ale ja mam na to sposobów. Dbam o urozmaicenie swojej pracy. Jeśli już męczy mnie pewne zlecenie, to wracam do niego po pewnej chwili. Zajmuje się wtedy jedzeniem, hobby bądź innym zajęciem :) Powracam pełen sił i gotowy do dalszej pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmm ile mniej więcej czasu Pani czeka aż sprzeda się tekst? Póki co widzę, że super autorzy sprzedają tam co niemiara, a dla zwykłych trochę brakuje miejsca... może czas zmienić taktykę i pisać na różne tematy, a nie tylko te najczęściej wyszukiwane?

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzień dobry! Diękuje Pani za ten blog! Bardzo było pryjemno czytać:)
    po 1 zł / 1000 zzs - to nie jest tak dużo , a ile czasu zajmuje. Informacja jest na prawde bardzo ciekawą.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie piszę tam od 10 lat :) Ale pisałem na swoim blogu o innych miejscach, gdzie warto pisać, więc zapraszam na swój blog o Copywritingu, SEO i Pozycjonowaniu stron www http://blog.copywriterexpert.pl Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń